Pierwsza pomoc jak język uniwersalny.
Pracownicy i uczniowie SJO po szkoleniu

Do uczniów mówią różnymi językami, ale w razie potrzeby – będą działać jednomyślnie i zdecydowanie. A to ważne. Zwłaszcza wtedy, gdy chodzić może o życie lub zdrowie dziecka. Pracownicy Zespołu Studium Języków Obcych z Mińska Mazowieckiego pod okiem szkoleniowców Eskulapy doskonalili umiejętności z zakresu udzielania pierwszej pomocy. Kolejne warsztaty zostały zorganizowane dla uczniów.

Kursy pierwszej pomocy dla SJO odbyły się w na przełomie marca i kwietnia, a także w czerwcu. W wiosennych zajęciach udział wzięło łącznie 30 osób. Zajęcia odbyły się w trzech blokach: sześciogodzinnym dla pracowników administracji oraz dwóch czterogodzinnych, w których przeszkolone zostały dwie grupy lektorów języków obcych.

– Wydawałoby się, że cztery czy sześć godzin szkolenia to bardzo dużo, ale prawda jest taka, że… ten czas bardzo szybko minął. To dlatego, że to nie był czysto teoretyczny kurs, ale z mocnym naciskiem na praktykę – mówi Cezary Piotrowski, zastępca dyrektora studium. – Udział w naszych zajęciach bierze dużo dzieci, odpowiadamy za ich bezpieczeństwo. Zdajemy sobie sprawę, że musimy skutecznie reagować w każdej sytuacji. Stąd właśnie potrzeba udziału w tego rodzaju kursie.

Pracownicy Studium Języków Obcych podczas szkoleń uczyli się m.in. udzielania pierwszej pomocy dzieciom i dorosłym w sytuacjach zagrożenia życia lub zdrowia. Poznali podstawowe zasady ratownictwa, a także nauczyli się m.in. samodzielnie przeprowadzać resuscytację. Mocne wrażenie na uczestnikach zrobiły pozorowane wypadki, do których realizacji wykorzystano specjalną charakteryzację i… rekwizyty niezwykle wierne rzeczywistości.

– Jak zobaczyłem Mateusza z Eskulapy na schodach, ze „złamaniem” otwartym nogi… poczułem 110 procent adrenaliny. Teraz wiem, że teoria to jedno. Kiedy zobaczy się krew, nawet sztuczną, to wtedy dopiero można zweryfikować swoje umiejętności i przekonać się, nad czym trzeba jeszcze popracować – mówi Cezary Piotrowski.

I dodaje: – To było już nasze drugie szkolenie pierwszej pomocy z Eskulapą. Za każdym razem zrobili na nas tak dobre wrażenie, tak dobrze się nam z nimi pracowało, że zdecydowaliśmy się już na trzeci kurs. To umiejętności, które trzeba trenować. Mało tego, poprosiliśmy także o przeprowadzenie warsztatów ratownictwa dla dzieci, na naszych półkoloniach – mówi Cezary Piotrowski.

Zajęcia dla najmłodszych słuchaczy SJO odbyły się w czerwcu. Udział wzięło pięć grup dzieci, czyli łącznie 120 podopiecznych. Ten kurs został specjalnie przygotowany i przeprowadzony tak, by maluchy uczyły się podczas zabawy. Mali ratownicy uczyli się m.in. skutecznie wzywać pomoc, układać poszkodowanego w pozycji bocznej, a także opatrywać drobne rany.

– Maluchy także powinny nauczyć się nieść pomoc w razie potrzeby. Takie szkolenie polecam każdemu – dodaje Cezary Piotrowski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.