Autor

Mateusz Wawryszuk

Autor

Mateusz Wawryszuk


Dlaczego dobry ratownik najpierw myśli o sobie? Czy możemy podejmować czynności ratunkowe, jeśli nie wiemy, czy osoba poszkodowana ma uszkodzony kręgosłup? Dlaczego tak ważna jest ocena oddechu. Tego wszystkiego dowiesz się, poznając najważniejsze zasady udzielania pierwszej pomocy.


1. Dobry ratownik to żywy ratownik!

Myślę, że każdy już to wie. Warto jednak o tym przypominać, bo zdarza się, że w ferworze walki o czyjeś życie ludzie o tym zapominają.

Gdy sytuacja nam zagraża, nie mamy obowiązku ryzykować. Zadbajmy najpierw o własne bezpieczeństwo lub wstrzymajmy się od działania. Przecież nie chcemy, aby z jednego poszkodowanego zrobiło nam się dwóch. Zmniejszymy w ten sposób szanse na uratowanie tego pierwszego i sami znajdziemy się w stanie zagrożenia życia lub zdrowia.

Co, gdy sytuacja jest niebezpieczna dla osoby poszkodowanej, a ja chcę jej pomóc?

Wyobraź sobie, że chcesz kogoś wyciągnąć z płonącego samochodu. Czy w takiej sytuacji będziesz zastanawiać się, czy ma uszkodzony kręgosłup? Czy może będziesz analizować, czy lepiej zostawić tę osobę w płonącym samochodzie? Myślę, że będziesz działać. Przecież jeśli zostawisz tę osobę, to spłonie. Denatowi kręgosłup jest niepotrzebny.

Pamiętaj jednak, że wyciągając osobę z płonącego samochodu, należy bezwzględnie zadbać o własne bezpieczeństwo. Gdy gaszenie auta jest nieskuteczne możesz owinąć się kocem i nie dotykaj gołymi rękoma metalowych części samochodu, żeby się nie poparzyć. Inaczej możesz nie tylko nie być w stanie kontynuować działań ratunkowych, ale też możesz zacząć potrzebować pomocy. Musisz też wiedzieć kiedy odpuścić. Nie masz obowiązku ryzykować swojego życia.

Bezpieczeństwo jest naszym pierwszym priorytetem w pierwszej pomocy jak i w każdym innym ratownictwie. Nie tylko osoby poszkodowanej, ale też nasze własne.

2. Kręgosłup nie jest najważniejszy!

Wróćmy do naszego wypadku drogowego, bo wydarzył się naprawdę. Dwa lata temu, w Warszawie. Kobieta kierująca autem zderzyła się z tramwajem. Energia uderzenia była duża. Samochód zniszczony, a kobieta straciła przytomność. Lekarz pracujący w pogotowiu był na miejscu chwilę po wypadku – akurat wracał tamtędy z pracy. Medyk szybko przystąpił do działania. Udrożnił drogi oddechowe, sprawdził oddech. Nie oddychała. Zaczął wyciągać ją z samochodu, aby rozpocząć resuscytację. Za pleców usłyszał krzyki. „Nie ruszaj jej, bo uszkodzisz kręgosłup!”. „Zostaw ją, bo pogorszysz sytuację!”.

Ale on wiedział, co robi. Wiedział, jakie są priorytety w ratownictwie i pierwszej pomocy. Wyciągnął ją i rozpoczął resuscytację. Co, jeśli byłaby to osoba niemedyczna, niepewna siebie? Pewnie by uległa presji tłumu i nie udzieliła pomocy poszkodowanej.

Takich historii mogę opowiedzieć wiele. Jedna z ciekawszych to opowieść mojego kursanta. Został siłą odciągnięty od nieprzytomnego, duszącego się własną krwią, motocyklisty. Dobrze, że jako ratownik zachował spokój. Wytłumaczył świadkom, że kręgosłup poszkodowanemu na nic mu się nie przyda, jeśli ten się zaraz udusi. To wyjaśnienie przemówiło świadkom do rozumu i po chwili pomogli przekręcić mężczyznę do pozycji bezpiecznej.

Popularne stwierdzenie „nie ruszaj, gdy podejrzewasz uszkodzenie kręgosłupa” jest błędne i powoduje, że świadkowie przez strach przed pogorszeniem stanu pozwalają poszkodowanym umrzeć.

Pamiętaj. Kręgosłup lub piękne żebra nie przydadzą się do niczego w trumnie. Najpierw ratujemy życie, potem zdrowie. Strach przed pogorszeniem stanu nie może nas powstrzymywać w działaniu.

Kręgosłup jest ważny, ale nie najważniejszy! Na wózku można mieć fajne życie.

Prawidłowe stwierdzenie brzmi: „Nie ruszaj, gdy podejrzewasz uszkodzenie kręgosłupa i nie ma takiej potrzeby”. Nie ma takiej potrzeby, gdy jest bezpiecznie, poszkodowany jest przytomny i nie krwawi.

3. Mózg jest najważniejszy!

Kolejnym priorytetem pierwszej pomocy jest mózg. Niedotleniony zacznie obumierać po czterech minutach. Medycyna nie jest w stanie tego cofnąć. Bardzo dobrze o tym wiedział lekarz z pogotowia, który nie przejmując się potencjalnie uszkodzonym kręgosłupem, udzielił pomocy poszkodowanej. Złapał za głowę, podniósł, oparł za zagłówek i skontrolował oddech.

Nasze czynności ratunkowe należy bezwzględnie rozpocząć od sprawdzenia, czy osoba poszkodowana oddycha. Żeby zrobić to skutecznie, należy udrożnić jej drogi oddechowe. Według wytycznych Europejskiej Rady Resuscytacji należy poszkodowanego położyć na plecach i wykonać rękoczyn czoło-żuchwa. Następnie do 10 sekund sprawdzać, czy oddycha.

Kontrola oddechu u osoby poszkodowanej to bardzo ważny temat, który przysparza kursantom wiele problemów – obserwuję to na szkoleniach z pierwszej pomocy. Dlatego nagrałem o tym film edukacyjny.

Mózg nieodwracalnie zaczyna umierać po ok. 4 minutach niedotlenienia. Czy pogotowie przyjedzie w tym czasie? Zdecydowanie nie.

Pamiętaj. W pierwszej kolejności ratujemy życie. Nie zdrowie. Urazy nie są najważniejsze. Strach przed uszkodzonym kręgosłupem nie może nas powstrzymać przed działaniem. Naszym priorytetem jest zadbanie o bezpieczeństwo, zapewnienie drożności dróg oddechowych, ułożenie w pozycji bezpiecznej, rozpoczęcie resuscytacji, zatamowanie krwotoków. Urazy są na końcu tej listy.

Czy wiesz, jaka jest najczęstsza przyczyna zgonów podczas wypadków komunikacyjnych?

Uraz?

Nie. Jest to uduszenie. Potem wykrwawienie.

 

Zapraszam do drugiej części artykułu tutaj

O Autorze:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.