Mateusz Wawryszuk
Czy wszystko, co wiemy z filmów o akcjach ratunkowych, ma sens? Co robić najpierw, tamować masywny krwotok czy przywracać oddech? Czy agrafka nada się do udrażniania dróg oddechowych? Tego wszystkiego dowiesz się, poznając najważniejsze zasady udzielania pierwszej pomocy.
1. Tamowanie krwotoku to priorytet ratownika
2. Działaj, ale nie wychodź poza swoje kompetencje
3. Lepsza pomoc słaba niż żadna
4. Medycyna ratunkowa nie stoi w miejscu
1. Tamowanie krwotoku to priorytet ratownika
Być może znasz tzw. schemat ABC – czyli kroki, które należy wykonać jeden po drugim, przed udzieleniem pierwszej pomocy.
A (ang. Airway) – udrożnienie dróg oddechowych,
B (ang. Breathing) – sprawdzenie oddechu,
C (ang. Circulation) – sprawdzenie oznak krążenia.
O A i B pisałem w pierwszej części tego artykułu.
C interpretowane jest również jako uciski klatki piersiowej (chest compressions) oraz jako sprawdzenie oznak masywnego krwawienia.
„Tamuj krwotok tak, aby nie krwawiło” to jedna z najważniejszych zasad udzielania pierwszej pomocy, ale też ratownictwa medycznego. Masywny krwotok może pozbawić poszkodowanego życia w kilka minut – nawet w 3 minuty.
W tamowaniu krwotoków najważniejsza jest więc skuteczność. A najskuteczniejsze i najszybsze będzie uciskanie w bezpośrednie w miejsce krwawienia ręką. Można także zastosować założenie opaski uciskowej na kończynie(czyli tzw. stazy taktycznej) powyżej krwawienia. Nie jest to jednak takie proste, jakby mogło się wydawać. Zwłaszcza wykonywane improwizowanymi metodami. Warto więc to przećwiczyć np. na naszym kursie pierwszej pomocy.
Temat krwotoków jest bardzo obszerny i na pewno napiszę o tym osoby artykuł.
2. Działaj, ale nie wychodź poza swoje kompetencje
Primum non nocere z łacińskiego znaczy po pierwsze nie szkodzić. Jest to główna zasada w medycynie, a jej autorstwo jest przypisywane Hipokratesowi.
Zgadzam się z tą zasadą. Ogranicz się do udzielania pierwszej pomocy. Nie baw się na miejscu wypadku w Rambo czy dr House’a. Nie nastawiaj zwichnięć, nie zaszywaj ran, nie rób tracheotomii długopisem i operacji na otwartym sercu. Niekompetentne działania mogą pogorszyć stan osoby poszkodowanej.
Pamiętaj też, że to, co działa w filmach, nie zawsze działa w rzeczywistości. Wychodząc poza swoje kompetencje, czyli pierwszą pomoc, możesz też ponieść odpowiedzialność prawną.
Inna sprawa to błędna interpretacja słów Hipokratesa. Po pierwsze nie szkodzić często jest bowiem odbierane jako nic nie robić. Dlatego często pada hasło lepiej nie ruszać podczas działań ratunkowych w wypadkach i uszkodzeniach kręgosłupa. Tak. Nie ruszajmy, gdy nie trzeba. Gdy ktoś jest przytomny i oddycha. Jednak gdy ktoś już nie oddycha, to przecież gorzej już z nim nie będzie. Nasze działania mogą natomiast tę osobę uratować. Najpierw ratujemy życie, potem zdrowie.
3. Lepsza pomoc słaba niż żadna
Z pierwszą pomocą jest trochę jak z pracą. Lepsza jakakolwiek niż żadna. Nie wymagaj od siebie perfekcji. Nie jesteś zawodowcem, a po kursie pierwszej pomocy nim nie będziesz. Nikt też tego od Ciebie nie oczekuje.
Po prostu spróbuj. Nieperfekcyjnie, niedokładnie, ale spróbuj. Najgorsze co możesz zrobić to nic nie zrobić.
4. Medycyna ratunkowa nie stoi w miejscu
W latach 50. tego wieku na podstawowym wyposażeniu apteczki była agrafka. Wiesz po co?
Pewnie myślisz o mocowaniu chusty trójkątnej lub bandażu. Otóż nie. Agrafka była po to, aby udrożnić drogi oddechowe. Aby wyciągnąć język i przykuć go do policzka, czy wargi!
Jak kiedyś opowiedziałem o tym na szkoleniu, jeden z kursantów odpowiedział, że był tak kiedyś uczony. Zrobiłem wielkie oczy! Zwłaszcza że gość miał około 50 lat. Jak? Gdzie? Zapytałem. W wojsku, w latach 90. – odpowiedział.
Podobnych przykładów nie trzeba szukać daleko, bo jest ich mnóstwo. Jeszcze niedawno uczono, że osobie doświadczającej napadu drgawek należy włożyć np. drewnianą łyżkę do ust, żeby nie przegryzła języka. Teraz na każdym szkoleniu to odkręcam.
Te legendy wynikają z tego, że po prostu kiedyś tak robiono. Niestety w pogotowiu ratunkowym i na oddziałach szpitalnych cały obserwujemy konsekwencje wiedzy ludowej przekazywanej z pokolenia na pokolenie.
Nauka stale się rozwija, a medycyna ratunkowa robi to bardzo szybko. Aby coś zadziałało, nie tylko wystarczy poprawne wykonanie. Pierwszą pomoc należy udzielać także według najnowszej, rzetelnej wiedzy i standardów.
O Autorze:
Cześć! Nazywam się Mateusz Wawryszuk, jestem ratownikiem medycznym i założycielem Eskulapy. Pracuję w pogotowiu ratunkowym zdobywając bezcenne doświadczenie oraz organizuję ciekawe szkolenia z pierwszej pomocy, przełamując stereotyp, że pierwsza pomoc jest nudna. Wierzę, że każdy jest w stanie uratować życie!